Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Boże Narodzenie. Pokaż wszystkie posty

sobota, 4 stycznia 2025

Ciasteczka migdałowe



Zakochałam się w tych ciasteczkach. Można o nich mówić w samych superlatywach: przepyszne, niewiele z nimi roboty no i przywołują wspomnienia pięknej Sycylii. I znowu sprawdza się zasada, że najlepszym sposobem na odwzorowanie przepisu ze świata, jest wcześniejsze spróbowanie wyrobu w autentycznych okolicznościach. One naprawdę smakują jak we Włoszech.



Ciasteczka migdałowe

3 białka
300g mąki migdałowej (z blanszowanych migdałów)
250g cukru pudru do ciasta
30g cukru pudru do obtaczania ciastek
1 łyżka syropu klonowego lub syropu z agawy lub płynnego miodu
odrobina aromatu migdałowego
2 łyżki amaretto (opcjonalnie)
150g marmolady wieloowocowej lub powideł śliwkowych do nadziewania

Wszystkie składniki połączyć i mielić blenderem przez kilka minut. Przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić na 40 minut do lodówki. Po tym czasie formować z ciasta niewielkie kulki, nieco spłaszczyć. Obtoczyć w cukrze pudrze i układać na blaszce przykrytej papierem do pieczenia. Z tej ilości składników wychodzi około 30 ciasteczek na dwóch blachach z pieca. W środku każdego ciasteczka zrobić wgłębienie, do którego z worka naciętego na końcu wciskać marmoladę lub powidła (lub inne nadzienie).
Piec w temperaturze 180 stopni około 20 minut - ciastka powinny być lekko rumiane.
Ochłodzić i przełożyć do szczelnego, metalowego pudełka. Można przechowywać około 5 dni.





 

niedziela, 26 listopada 2023

Cynamonki z sosem korzennym





 Jest taki moment jesienią, że koniecznie trzeba je upiec. Listopad wydaje się do tego idealny. Tym razem wykorzystałam i zmodyfikowałam przepis ze strony ROZKOSZNY. Cynamonki zawsze wychodzą dobrze, ale tym razem sos zwieńczył dzieło. 

Cynamonki z sosem korzennym (wyszło 12 średniej wielkości)

Ciasto drożdżowe

3,5 szklanki mąki pszennej

3 łyżki cukru

20g świeżych drożdży

1 łyżeczka kardamonu

1/2 łyżeczki soli

3/4 szklanki mleka

2 łyżki kwaśnej śmietany lub jogurtu greckiego

2 żółtka, 1 jajko

100 g masła (rozpuścić)

Przygotować zaczyn: w ciepłym mleku rozpuścić drożdże, sól, łyżeczkę cukru i łyżkę mąki, odstawić na 20 minut w cieple. Po tym czasie dodać resztę składników i wyrobić ciasto, pozostawić do wyrośnięcia.

Nadzienie

100g masła

1/2 szklanki cukru (najlepiej brązowego)

3 łyżki cynamonu

1/4 łyżeczki soli

Wszystkie składniki połączyć

Syrop korzenny

1/2 szklanki cukru

1/4 szklanki wody

1 łyżeczka ziaren pieprzu

2 liście laurowe

3 goździki

1-2  łyżeczki mielonej kawy (opcjonalnie)

Zagotować przez kilka minut, mieszając wszystkie składniki i przelać przez sitko.

Składanie cynamonek

Ciasto drożdżowe rozwałkować na grubość około 5 mm, posmaruj na połowie nadzienie i złóż. Można podzielić ciasto na 3 części i złożyć, środek smarując nadzieniem. Złożone ciasto pokrój na paski szerokości ok. 1.5 cm. Każdy pasek skręć wokół własnej osi (na świderek) i zawiń wokół siebie, końcówkę wkładając do powstałego otworu.

Układaj cynamonki na blaszce przykrytej papierem do pieczenia, pozostaw do wyrośnięcia. Bułeczki należy piec w temperaturze około 170 stopni, 20 minut. PO wyciągnięciu z pieca, od razu posmaruj syropem korzennym.



niedziela, 22 listopada 2020

Pikantny chlebek dyniowy / Spicy Pumpkin Loaf




Dla mnie listopad to miesiąc szczególnie dyniowy, jabłkowy, orzechowy. Wszystkie te składniki znajdziecie w dzisiejszym cieście, a tak właściwie chlebku. Co więcej, pojawiają się przyprawy korzenne, nieodłącznie kojarzące się z grudniem, który za chwilę wkroczy na salony.

Oryginalny przepis, który pochodzi z Kanady (Thank you Daniela) nieco zmodyfikowałam. Nie dodałam cukru, a syrop kukurydziany zastąpiłam trzema łyżkami cukru trzcinowego i dwoma łyżkami miodu, rozmieszanego w mleku. 

Ten przepis jest bazą, następnym razem poeksperymentuję - dodam krojone daktyle i morele, kokos, a zupełnie zrezygnuję z cukru.

 Pikantny chlebek dyniowy  /  Spicy Pumpkin Loaf (keksówka ok. 12cm x 25 cm)

2 szklanki mąki pszenne

1 łyżeczka sody

1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

1/2 łyżeczki soli

1 łyżeczka cynamonu

1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej

2/3 łyżeczki mielonego, suszonego imbiru

1/2 łyżeczki mielonych goździków

2 jajka

1/2 szklanki musu jabłkowego (można podsmażyć jabłka z odrobiną cukru i zblendować)

1 szklanka upieczonej i zmiksowanej dyni (dynię kroimy na kawałki i pieczemy 30 minut w temperaturze 160 stopni, blendujemy. Można mrozić)

3 łyżki cukru trzcinowego i 2 łyżki miodu rozmieszać w ciepłym mleku (może być roślinne)

1/2 szklanki rodzynek

1/2 szklani pokrojonych orzechów laskowych

Piekarnik włączyć na 170 stopni. Oddzielić białka od żółtek. białka ubić. Wszystkie ,,mokre'' składniki  oprócz ubitych białek dokładnie połączyć (mikserem lub różgą). Dodać wszystkie składniki ,,suche'' i wymieszać rózgą do połączenia składników. Na koniec dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać. Powstałą masę przełożyć do keksówki, wysmarowanej masłem lub olejem. Piec 50 minut w temperaturze 170 stopni. Można lukrować cukrem rozmieszanym z cytryną lub białkiem. Ciasto lepiej smakuje po kilku godzinach od upieczenia 🎃










niedziela, 8 grudnia 2019

Pierniczki II










Czas wrócić do starego przepisu sprzed lat. Produkcja jest natychmiastowa, nie trzeba czekać dni, ani tygodni, aby upiec z masy pierniczki. Są przepyszne - lekko chrupkie i aromatyczne. Jest trochę zabawy z karmelem, ale warto się wysilić, bo jego posmak jest wyczuwalny bardzo pozytywnie. Jeżeli ktoś nie jest pewny, czy da sobie radę z karmelem - można użyć zwykłego cukru. Dodaję dwie łyżeczki mielonej kawy i nieco pieprzu. Bardzo polecam.

Składniki (na około 5 blach z pieca)

1 kg mąki pszennej
1/2 kostki margaryny
1/2 kostki masła
1/2 szklanki oleju
1 szklanka cukru (można zrobić z połowy cukru karmel)
3 żółtka
1 całe jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej (rozpuścić w 3 łyżkach mleka)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
25 dag miodu
2 łyżki kakao
1/2 łyżeczki soli
2 paczki przypraw do piernika
2 łyżeczki mielonej drobno kawy
szczypta pieprzu
1/4 szklanki mielonych orzechów włoskich (młynek do kawy jest niezastąpiony)

Sposób wykonania
Z połowy cukru wykonać karmel. W garnku rozgrzewać cukier, aż do rozpuszczenia. UWAGA! Nie kosztować i zachować ostrożność, bo masa jest BARDZO gorąca.
Od razu po rozpuszczeniu cukru, powoli dodawać olej, wymieszać, następnie margarynę i masło, nadal mieszając. Gdy w masie nie ma żadnych grudek, dodać cukier i miód, kakao, przyprawę do pierników, sól, kawę, mielone orzechy. Masę lekko ochłodzić, dodać jajka i wymieszać. Na koniec wsypać mąkę razem z proszkiem do pieczenia i sodą. Dokładnie, ale krótko wyrobić.

Można lukrować i dekorować orzechami, migdałami, rodzykami, kokosem...

Proporcje na lukier to jedno białko + szklanka cukru pudru. Białko ubić, dodać cukier i ucierać około 5 minut.
                                    

czwartek, 29 grudnia 2016

Dżem cytusowo - imbirowy






Właśnie teraz jest najlepsza pora na tego typu przetwory. Dżem jest przepyszny, można go dodawać do tortów, ciast. Doskonale smakuje z białym serem na kanapce. I oczywiście może stać się prezentem.

Dżem cytrusowo - imbirowy (prrzepis na ok. 5 małych słoiczków)

1 kg pomarańcz i grejpfrutów w dowolnej proporcji
1 limonka
kawałek imbiru (ok. 10 cm)
60 dag cukru
2 paczki środka żelującego (np. żelfix) 2:1
2/3 szklanki wody
1 płaska łyżeczka mielonego cynamonu

Owoce cytrusowe dokładnie umyć (najlepiej wyszorować szczoteczką) i sparzyć wrzątkiem. Jedną pomarańczę obrać ze skórki, Skórkę drobno pokroić w paseczki lub kosteczkę. Limonkę pokroić na cienkie plasterki. Pokrojoną skórkę i limonkę przełożyć na patelnię, dolać roztwór wody i 1/3 szklanki cukru. Smażyć ok. 6 minut.
Resztę cytrusów obrać ze skórki. Pomarańcze pokroić na kawałki, w miarę możliwości pozbywając się błonek. Grejpfrut zupełnie obrać z błonek i również pokroić. Imbir obrać ze skórki i pokroić na bardzo drobną kosteczkę. Wszystkie owoce łącznie ze smażoną skórką i cynamonem włożyć do jednego garnka, dodać cukier oraz środek żelujący i doprowadzić do wrzenia. Po około godzinie jeszcze raz zagotować i gotować przez 5 minut na wolnym ogniu. Dżem od razu przełożyć do wyparzonych wrzątkiem słoiczków i mocno zakręcić. Postawić na zakrętce przez 10 minut, potem odwrócić.


środa, 23 grudnia 2015

Kapusta z grzybami - śląska potrawa wigilijna






Dla wielu osób w moim regionie kapusta z grzybami jest jedną z najlepszych wigilijnych potraw. Pochwała prostoty - zwyczajna kapusta kiszona gotowana plus leśne grzyby. Smak jednorazowy. Każda gospodyni przygotowuje ją nieco inaczej i każda jest najlepsza, ponieważ rodzina przyzwyczaja się do określonego smaku. A zatem czas na najlepszą kapustę z grzybami. 

Kapusta kiszona z grzybami (dla 6 osób i dwa obiady)
2 kg dobrej, kiszonej kapusty
2 duże cebule
30 dag suszonych grzybów leśnych
40 - 50 dag mrożonych grzybów leśnych lub ostatecznie pieczarek
4 łyżki oleju roślinnego
2 łyżki cukru
pieprz do smaku

Kiszoną kapustę ugotować do miękkości - około 30 minut. Na patelni rozgrzać olej, usmażyć na nim pokrojoną w kosteczkę cebulę. Dodać lekko rozmrożone grzyby (lub pieczarki). Smażyć około 15 minut. Suszone grzyby namoczyć w małej ilości wody przez około 1 godzinę. Ugotować w tej samej wodzie - ok. 15 minut. Po ochłodzeniu w miarę konieczności pokroić na mniejsze kawałki, ale wodę z grzybów (ok. 1 szklanki) wlać do kapusty. Wszystkie składniki zmieszać z kapustą, nie dodawać soli, ale nieco pieprzu i cukru. Kapustę można przechowywać przez kilka dni i jest coraz lepsza!


Wesołych Świąt Bożego Narodzenia !

niedziela, 20 grudnia 2015

Piernik dojrzewający II


To już prawie TEN dzień - Boże Narodzenie. Najwyższy czas, aby przedstawić szanowny piernik, dojrzewający od końca listopada. Właśnie upieczony, pokrojony w niewielką kostkę i opakowany w lukier. Wtedy nie wysycha, a aromaty krążą w środku, jak w pudełeczku. Próbowałam różnych przepisów, ale ten jest najlepszy. Sposób pieczenia - dwie cienkie warstwy z powidłami w środku razem jest najwygodniejszy. Warstwy się nie rozjeżdżają, a powidła są przepieczone. 
Ciasto powinno leżakować kilka tygodni, ale po dwóch dniach jest już  gotowe, aby je upiec.

Piernik dojrzewający
1 kg mąki pszennej
1 i 1/3 kostki masła
1/2 kg miodu (warto dodać ok. 100 ml miodu gryczanego dla aromatu)
400 g cukru
3 jajka
1 szklanka mleka
3 płaskie łyżeczki sody
2 torebki przyprawy do piernika
szczypta soli
1 kopiasta łyżka kakao

2 słoiczki powideł śliwkowych do przełożenia ciasta

Polewa
1 kostki masła
40 dag cukru pudru
6 łyżki wody
5 łyżek kakao
sok z połowy cytryny
Zagotować wszystkie składniki

Masło, miód, cukier i przyprawy podgrzać prawie do zagotowania powstałego płynu. Lekko ostudzić (masa nie może być gorąca) i dodać powoli mąkę, wymieszać. Następnie dodać jajka, sodę rozpuszczoną w mleku, szczyptę soli oraz kakao. Wszystkie składniki wymieszać na gładką masę. Przełożyć do szklanego lub kamionkowego naczynia, przykryć szczelnie folią spożywczą i pozostawić w zimnym miejscu.

Po procesie leżakowania, który może trwać od dwóch dni do kilku tygodni upiec ciasto. Piekę na dwóch blachach. Jedna jest mniejsza 25 x 25 cm, a druga większa 25 x 40 cm. Dzielę ciasto na cztery części - dwie mniejsze i dwie większe. Na dno blachy kładę rozwałkowany piernik i dociskam do boków palcami. Na to warstwa z jednego słoika powideł, a na wierzch staram się rozwałkować i przenieść na wałku idealnie pasujący placek. Piekę w piecu nagrzanym do 180 stopni 45 do 50 minut. Wierzch powinien być lekko zarumieniony. Jeżeli zapieka się razem warstwy z powidłami, nie mogą być zbyt grube, więc moje proporcje blaszek są odpowiednie.
Po ostygnięciu ciasto podzielić na małe kwadraty, posmarować polewą z góry oraz boczne części. Przyozdobić orzechami, migdałami itp.





Dobrze wypieczone święta

https://www.youtube.com/watch?v=ShqT4DMtPY4

piątek, 9 października 2015

Barszcz z grzankami (zabielany)


Nie jest przypadkiem, że barszcz zamieszczam właśnie teraz. Nawet przez myśl nie przeszła mi jego produkcja w upalne sierpniowe (i wrześniowe dni). Ale w październiku czas jest doskonały. Świeże buraczki aż się proszą o cięcie. No i jest - barszcz, który przygotowuję z grzankami. Podobny gotuję w Wigilię, ale wtedy na wywarze rybnym z kilkoma suszonymi grzybami. Można go oczywiście nie zabielać śmietaną i mąką. Jednak ten smakuje zdecydowanie lepiej.
Dodaję własny kwas z buraków, ale w żadnym razie nie należy go gotować.

Barszcz z grzankami (zabielany)
2 litry wywaru mięsnego, rybnego lub warzywnego
1 litr domowego kwasu z buraków
sól i pieprz do smaku
3 duże bułki pszenne (najlepiej z poprzedniego dnia)
1/3 kostki masła
2 łyżki mąki pszennej
1/3 szklanki śmietany

Mąkę dokładnie rozmieszać w 1/2 szklanki ciepłej wody - nie powinno być grudek. Wlać do gotującego się wywaru mięsnego, rybnego lub warzywnego. Śmietanę rozmieszać w 1/2 szklanki zupy i również wlać do garnka, zagotować. Zupa będzie nieco gęsta. Pozostawić, aby lekko się ochłodziła. Dolać swojski kwas buraczany i wymieszać. Najlepiej podawać od razu po przygotowaniu. Jeżeli podajemy barszcz następnego dnia, nie wolno go zagotować, ponieważ zmieni kolor na coś nieokreślonego. Smak też będzie do niczego. Należy go podgrzać, ale nie gotować.

Przygotować grzanki:
Rozpuścić na patelni masło i piec na nim bułki pokrojone w kostkę, od czasu do czasu mieszając. Grzanki powinny być lekko chrupiące, ale nie spalone.

sobota, 26 września 2015

Kwas z buraków do barszczu




Z pewnością człowiek zagoniony nie będzie miał ochoty i czasu na przygotowanie ,,swojskiego'' kwasu buraczkowego. Jest kilka świetnych, gotowych produktów tego typu i bardzo dobrze. Sama często z nich korzystam i efekt jest całkiem niezły. Jednak od czasu do czasu przygotowuję zakwas ze świeżych buraków. Wbrew pozorom nie ma z nim wiele pracy, a już najwięcej za nas wykona czas. Właśnie trwa wykopywanie warzyw z mojej grządki i mój kwas buraczany jest tego efektem. Następny przygotuję dopiero za dwa miesiące, ale to już zupełnie inna historia (z Bożym Narodzeniem w tle).


Kwas z buraków do barszczu
1 kg buraków
2 litry wody
2 płaskie łyżeczki soli
3 płaskie łyżeczki cukru
2 łyżeczki suszonego majeranku
3 liście laurowe
1 ząbek czosnku
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu czarnego
kawałek razowego chleba

Buraki pokroić na plasterki i ułożyć w dużym słoju. Wodę zagotować z solą, cukrem i ochłodzić. Do buraków dodać majeranek, liście laurowe, pokrojony czosnek, ziele angielskie, pieprz i kawałek chleba. Zalać chłodną wodą z cukrem oraz solą i przykryć szczelnie gazą lub użyć zakrętki. Odstawić na 4-5 dni w ciepłe miejsce. Gdy sok skwaśnieje, zebrać ewentualny kożuch i przelać płyn przez gazę.
Taki kwas można przechowywać kilka tygodni w lodówce w zamkniętych słoikach. Świetnie nadaje się do sporządzania barszczu, ale również do picia.

 

wtorek, 30 grudnia 2014

Makówki




Nie jestem obiektywna, jeżeli chodzi o makówki, ponieważ jest to moje ulubione danie wigilijne i świąteczne. Dla mnie mistrzostwo świata - wykonanie jest bardzo proste, smak  rewelacyjny i bardzo kojarzy się z Bożym Narodzeniem. Smak dzieciństwa. Jeżeli ktoś nie próbował, warto zrobić przynajmniej mniejszą ilość. 
Na Śląsku w większości domów przygotowuje się makówki na wigilijny stół. I oczywiście zostaje sporo na święta. Znam rodziny, gdzie deser ten jest przygotowany w 5- litrowej misce! Niektórzy zwykłą bułkę zamieniają chałką, albo sucharkami. Mój przepis jest tradycyjny, najprostszy i najczęściej stosowany w naszym regionie. Przed świętami można kupić specjalne (duże) bułki, przeznaczone właśnie na makówki. Wiele osób przygotowuje ten deser również w styczniu.

Makówki
30 dag zmielonego maku (na sucho)
2-3 lekko wysuszone bułki (lub jedna bardzo duża)
1 litr mleka
5 łyżek cukru
2 łyżki miodu
1 cukier waniliowy
2 łyżki masła
2 łyżki kakao
10 dag rodzynek
10 dag migdałów
10 dag orzechów (włoskich + laskowych)
50 g kokosu
szczypta soli

Zagotować mleko, dodać cukier, cukier waniliowy, kakao, masło, mak i doprowadzić do wrzenia. Na koniec dodać miód. Bułkę pokroić na cienkie plastry lub na kawałki. Migdały zalać wrzątkiem, obrać ze skórki i drobno posiekać razem z orzechami. W misce ułożyć warstwę bułki, zalać masą makową i posypać orzechami, migdałami, rodzynkami oraz kokosem. Ułożyć w ten sposób kolejne trzy warstwy. Ostatnią warstwą powinny być bakalie i kokos. Makówki są gotowe po kilkugodzinnym schłodzeniu. Można je przechowywać w lodówce nie dłużej niż 3 dni.





Na dno salaterki ułożyć pokrojoną bułkę pszenną

Następnie rozsmarować masę makową

Na masie makowej rozsypać pokrojone migdały, orzechy, rodzynki i kokos
(tak jak na następnym zdjęciu)

Po trzeciej warstwie bułki, maku i bakalii wierzch należy udekorować właśnie bakaliami i kokosem

W razie konieczności, jeżeli bułka jest po kilku godzinach nadal zbyt sucha, można dolać nieco zimnego mleka.


niedziela, 21 grudnia 2014

Piernik dojrzewający I




Trochę za późno na taki wpis - bo piernik powinien leżakować chociaż tydzień. A najlepiej kilka. Jednak z pewnością wyjdzie nawet po jednym dniu spędzonym w lodówce. Jest rewelacyjny, a boję się, że zapomnę do przyszłego roku, jak dokładnie wyglądała lista składników. Trochę korzystałam z przepisu typowo śląskiego - ze starej książki ,,Kuchnia śląska'' pod redakcją O. Słomczyńskiej i S. Sochackiej, a trochę improwizowałam. Można z ciasta upiec piernik przekładany, albo pierniczki.

Piernik wypoczywający:

1/2 kg mąki pszennej (1 szklankę odsypać i zastąpić mąką żytnią 720)
1/2 kostki masła lub margaryny
25 dag miodu (sztuczny lub naturalny)
20 dag cukru pudru
4 jajka
paczka przypraw, odrobina pieprzu, 1 łyżeczka mielonej kawy
2 płaskie łyżeczki sody - rozpuścić w 100 ml mleka
1 łyżka kakao (niekoniecznie)
2 słoiczki powideł śliwkowych do przełożenia

Miód podgrzać razem z tłuszczem, cukrem, przyprawami i  kakao. Pozostawić do ochłodzenia. Dodać jajka i dokładnie utrzeć. Do masy wsypać mąkę i wlać sodę rozpuszczoną w mleku. Dokładnie wyrobić ręką. Ciasto włożyć do szklanej lub emaliowanej misy, przykryć folią i odstawić na 2-3 tygodnie w chłodne miejsce.
,,Wypoczęty'' piernik podzielić na 2 części, rozwałkować i piec na osobnych blachach (180 stopni ok. 40 minut) Piernikowe placki przełożyć powidłami śliwkowymi. Po przełożeniu przykryć piernik obciążoną deseczką. Na koniec można ozdobić lukrem czekoladowym.



 

niedziela, 30 listopada 2014

Piernik szybki





Ten piernik powstał z połączenia kilku przepisów, jest bardzo aromatyczny, lekko wilgotny i najlepiej smakuje po kilku dniach od upieczenia. W sam raz na początek Adwentu - aby oczekiwanie na święta było przyjemniejsze.



Piernik szybki

200 ml płynnego miodu (prawdziwy lub sztuczny)
5 łyżek brązowego cukru
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1/3 łyżeczki pieprzu czarnego mielonego
2 szklanki (250ml) mąki pszennej
1 łyżka kakao
3 jajka
1/2 kostki masła
2 płaskie łyżeczki sody
pokrojone orzechy, rodzynki
2 łyżki gęstej śmietany


Podgrzać w garnku miód z cukrem i masłem do rozpuszczenia cukru, lekko ochłodzić. Dodać resztę składników, oprócz białek, które należy ubić i dodać na końcu. Wymieszać i umieścić w podłużnej keksówce ok. 25 cm. Wstawić do nagrzanego piekarnika, 180 stopni. Piec 1 godzinę.
Po ochłodzeniu przechowywać w szczelnym pojemniku - wtedy piernik jest dobry tydzień i dłużej. Można wzbogacić go polewą czekoladową i przełożyć powidłami śliwkowymi. Mnie jednak najbardziej smakuje wersja podstawowa.





piątek, 17 stycznia 2014

Miodownik

 To już ostatni wpis około świąteczny w tym sezonie. Nie mogę sobie jednak odmówić, aby przepis na miodownik pojawił się jeszcze teraz. Przepis dostałam od Pani Ireny, bąbkę własnoręcznie wykonaną ze 150-ciu mniejszych elementów również (poniżej na zdjęciu). Żaden prezent nie sprawił mi ostatnio tyle radości.


MIODOWNIK pani Ireny

Ciasto
60 dag mąki pszennej
15 dag cukru
10 dag margaryny ,,Palma''
10 dag miodu (może być sztuczny)
3 jajka
1 łyżeczka sody

Roztopić margarynę z miodem i przestudzić do letniego. Wszystkie składniki wymieszać, wyrobić na gładkie ciasto i podzielić na 3 części.
Każdą część cienko rozwałkować na wielkość blaszki, podsypując mocno mąką. Upiec na papierze do pieczenia w temperaturze 180 stopni około 15 minut. Każdą część piec osobno. Zdjąć z blaszki jeszcze ciepłe. Placki będą twarde.

Krem
0,5 kostki margaryny ,,Palma''
0,5 kostki masła
1 budyń waniliowy bez cukru
5 łyżek cukru
0,5 litra mleka

Ugotować budyń z cukrem i ochłodzić. Do utartego tłuszczu dodawać wystudzony budyń partiami. Mieszać.

Każdy placek nakropić wodą z cytryną (wersja dla dzieci) lub wodą z wódką. Na całość powinno być około 250 ml płynu (ok. szklanki). Posmarować powidłami śliwkowymi oraz kremem budyniowym. Na wierzch zrobić polewę czekoladową z 1 czekolady deserowej, roztopionej i zmieszanej z 50 ml mleka i 2 łyżkami masła.



poniedziałek, 6 stycznia 2014

Makowiec zawijany - Strucla makowa

To było tak: dzień przed wigilią wcześnie rano udałam się zmielić mak. O siódmej była już kolejka jak w latach osiemdziesiątych. Tylko wtajemniczeni wiedzą, gdzie i kiedy mieli się - żadnej tabliczki, informacji od kiedy do kiedy. W starej piekarni. Co roku tak samo, rytuał. Warto mak zmielić w takiej elektrycznej maszynce, bo makowiec tylko wtedy wychodzi jak należy - ani za mokry, ani za suchy. Oto przepis.

Składniki na ciasto drożdżowe:

50 dag mąki pszennej
szklanka mleka
6  łyżek cukru
10 dag roztopionego i ochłodzonego masła
2 żółtka
1 jajko
1 cukier waniliowy
szczypta soli
5 dag drożdży

Przygotować ,,zaczyn'' - ciepłe mleko zmieszać z drożdżami, łyżką cukru, łyżką mąki i szczyptą soli. Pozostawić na około 20 minut w ciepłym miejscu. Po tym czasie dodać resztę składników, ale roztopione masło na samym końcu. Dobrze wyrobić na gładką masę. W razie konieczności dodać jeszcze nieco mąki - tak, aby masa odchodziła od brzegów miski.
Ciasto pozostawić, aby wyrosło na 1 godzinę.

Składniki na masę makową

40 dag zmielonego maku
1,5 do 2 szklanek mleka (w miarę potrzeby dolać, jeżeli masa jest zbyt sucha)
15 dag cukru
4 łyżki miodu
10 dag masła
3 jajka
1 cukier waniliowy
10 dag rodzynek
10 dag migdałów (sparzona skórka, usunięta, migdały drobno pokrojone)
orzechy włoskie, pokrojone
kandyzowana skórka z pomarańczy
kilka pokrojonych daktyli

Zagotować mleko w garnku, dodać cukier, miód, masło oraz cukier waniliowy i  zagotować. Dodać zmielony mak i doprowadzić do zagotowania. W miarę potrzeby dodać nieco mleka. Ostudzić lekko masę i wmieszać żółtka. Białka ubić i delikatnie wymieszać.

Formowanie strucli
Ciasto podzielić na dwie części. Jedną z nich rozwałkować koniecznie na papierze do pieczenia. Na  cieście rozsmarować połowę masy makowej.



 Uformować struclę, pomagając sobie papierem - bez niego nie da się przenieść rolady na blachę! Uszczelnić na końcach, zakleić je, aby masa nie wypadła w trakcie pieczenia.







Gotową struclę dokładnie zawinąć w papier, na którym leżała i przełożyć na blachę.


Powtórzyć wszystkie czynności przy formowaniu drugiego makowca.
Strucle włożyć do gorącego pieca, nagrzanego do 180 stopni na 45 minut. Po upieczeniu od razu odwinąć z papieru. Jeżeli się zdarzy, że rolady pękną - nic nie szkodzi, lukier zasłoni pęknięcie.

UWAGA: Można z tej ilości ciasta i masy wykonać trzy makowce zamiast dwóch. Są wtedy nieco mniejsze, ale zgrabniejsze  i łatwiej je formować.


Przygotować lukier: 1 białko utrzeć z 30 dag cukru pudru i  rozprowadzić na jeszcze gorący makowiec.