niedziela, 3 maja 2020

Pieczonki w kociołku



Garnek żeliwny do ogniska to bardzo trafiony pomysł, zwłaszcza na początku sezonu. Najbardziej kultowym daniem są pieczonki, ale sprawdza się bigos lub leczo warzywne. Warto jednak zawsze pamiętać o liściach kapusty, które chronią danie przed przypaleniem. 

Pieczonki w kociołku/ 5 litrów pojemności

1 kapusta (młoda/zielona lub włoska)
10 ziemniaków
3 średniej wielkości marchewki
1 czerwona papryka
30 dag pieczarek
3 duże cebule
3 ząbki czosnku
1/2 kg kiełbasy typu ,,śląska''
25 dag boczku wędzonego
sól, pieprz, papryka słodka i ostra - do smaku

Przed wykorzystaniem kociołka po raz pierwszy, należy go wyparzyć. W sieci jest mnóstwo informacji, w jaki sposób to zrobić. Mój nowy kociołek został najpierw wyparzony kilkoma szklankami oleju rzepakowego (należy bardzo uważać, bo jest to wyjątkowo gorąca mikstura), a następnie obierkami z ziemniaków, wymieszanymi z olejem. Po ochłodzeniu go, można zacząć układanie składników.
Przede wszystkim liście kapusty, które chronią boki przed przypaleniem i dodają smaku, następnie ziemniaki i marchewka, pokrojone w plasterki, papryka w kostkę, pieczarki również w plasterki. To nie jest danie wegetariańskie, a więc dodajemy kiełbasę, pokrojoną w plasterki i wędzony boczek w kostkę. Co jakiś czas warstwy należy posypać deliatnie solą, pieprzem i papryką. Trzeba to zrobić na wyczucie, pamiętając, że kiełbasa i boczek już są słone. Na wierzchu położyć powtórnie plasterki ziemniaków i liście kapusty. Można pokroić nieco pozostałej kapusty i włożyć do środka dania, ale w moim kociołu niestety już nie było na to miejsca.
Dodałam nieco suszonych i drobno pokrojonych pomidorów.
Kociołek zamykamy i ustawiamy na ognisku z LEKKO buzującym ogniem, a najlepiej, aby w większości był to żar. Danie jest gotowe po około 90 minutach.