czwartek, 20 lipca 2023

Tort owocowo - orzechowy


Są wypieki, które robi się raz, dwa i nie potrzebne są żadne specjalne przygotowania. Wystarczy otworzyć książkę kucharską, albo przepis gdziekolwiek i już się samo robi. Są jednak rzeczy, które dojrzewają w głowie, wymagają nieco więcej umiejętności i przygotowań. W każdym razie dla mnie ten tort był właśnie podsumowaniem przygotowań, które trwały jakiś czas. Nie przyznam się ile, bo wyjdę na kompletnego idiotę kulinarnego. Te przygotowania pojawiały się gdzieś w tle i od czasu do czasu. Jednak nie trwały kilka dni.

Konieczna jest obręcz z regulowaną średnicą, warto również kupić duże końcówki wiltona ( zwłaszcza 1M) plus adapter i rękawy na krem. Znalazłam wiele przepisów na torty, ale korzystałam przede wszystkim z blogu Pyszne Czy Przepyszne oraz Moje Wypieki. Przepis zmodyfikowałam po swojemu, więc jest tak właściwie mojego autorstwa. No i potrzebny jest czas, spokojny czas, zwłaszcza, gdy ten tort robi się pierwszy raz.  Jednak efekt był wart wszystkich zabiegów i z pewnością wrócę do tego przepisu. 

Tort owocowo - orzechowy

Biszkopt
8 jajek
240 g cukru
140 g mąki pszennej tortowej
50 g kakao

Jajka ubić z cukrem na biały puch, dodać przesianą mąkę z kakao, delikatnie wymieszać. Wlać do regulowanej obręczy, zabezpieczonej od spodu papierem do pieczenia i wstawić do nagrzanego do 170 stopni pieca. Piec około 25-30 minut. Biszkopt zrobić najlepiej dwa dni przed zjedzeniem tortu, a na pewno jeden dzień przed krojeniem go na krążki. Po ostudzeniu biszkoptu, wyciągnąć go z obręczy i pozostawić w temperaturze pokojowej. 
Gdy będę robiła ten tort kolejny raz, biszkopt upiekę z 10 jajek, modyfikując przepis. 

Nasączenie tortu
1/2 szklanki czystej wódki, 1/2 szklanki kawy espresso - wymieszać

I warstwa - owocowa

Frużelina malinowa (można przygotować dzień przed zrobieniem kremu)
250 gramów malin (mogą być również czarne porzeczki)
1,5g (6g) żelatyny w proszku
1/2 szklanki cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej rozpuszczonej w 1 łyżeczce wody.

Dodatkowo do kremu 375g serka mascarpone, 1,5 opakowania

Maliny podgrzać i zagotować z cukrem i sokiem z cytryny. Przetrzeć przez sito, aby pozbyć się pestek. Do gorącej masy owocowej dodać mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie, zagotować. wyłączyć palnik, dodać żelatynę i dokładnie wymieszać.

Po dokładnym wystudzeniu frużeliny w lodówce, wymieszać ją z zimnym serkiem mascarpone.

II warstwa, krem typu Ferrero Rocher, orzechowo - czekoladowy
250g serka mascarpone
100g cukru
130g nutelli
40g mlecznej czekolady
20g deserowej czekolady
40g prażonych orzechów laskowych (podpiec na suchej patelni, pozbyć się skórek, pokroić na małe kawałki lub krótko zmielić w młynku do kawy i jeszcze razpodpiekać chwilę na suchej patelni)

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z odrobiną nutelli lub na płycie indukcyjnej nr 2 i wystudzić. Dobrze schłodzony serek mascarpone zmiksować z nutellą, dodać roztopioną i wystudzoną czekoladę. Na koniec dodać pokrojone, zimne,  zblanszowane orzechy. 

III warstwa, krem śmietankowy
300ml śmietany kremowej 30%
250g serka mascarpone
1 cukier waniliowy
1/3 szklanki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny w proszku
10 ml mleka

Mleko zagotować i po zdjęciu z palnika dodać żelatynę, dokładnie wymieszać i wystudzić, ale może  być letnia. Ubić kremówkę z serkiem mascarpone, pod koniec dodać cukier. Przez sitko wlać żelatynę z mlekiem i dokładnie wymieszać.

Dzień przed tynkowaniem tortu
Pokroić biszkopt na cztery krążki, nasączać kawą z alkoholem podczas składania kolejnych warstw (a nie od razu wszystkie). 
Pierwszą warstwę położyć na specjalnym podkładzie (jak na zdjęciu), posmarować kremem owocowym. Przykryć kolejną warstwą i spiąć obręczą do tortu. Składać dalej tort według kolejnych warstw kremów. Złożony biszkopt (bo to jeszcze nie do końca tort) włożyć do lodówki na jeden dzień. 

Dekorowanie tortu

Tynk ganache z białą czekoladą
300g masła
75g śmietanki 36% (z pudełka)
190g czekolady białej
barwniki spożywcze, użyłam czerwonego i żółtego wg zdjęcia

Masło prosto z lodówki pokroić na małe kawałki, przełożyć do miski i wlać gorącą, rozpuszczoną czekoladę ze śmietanką. Ubijać na najwyższych obrotach miksera około 15 minut. Aby krem nie miał pęcherzyków powietrza, przez chwilę ubijać na najmniejszych obrotach. Dodać barwnik według uznania. Ja podzieliłam tynk na dwie części i dodałam barwnik czerwony oraz żółty. Wyjąć tort z lodówki na 15 minut. Po tym czasie tynkować pierwszy raz cieńszą warstwą boki i wierzch. Tort wstawić do lodówki na 20 minut. Reszta tynku powinna czekać w temperaturze pokojowej. Po zastygnięciu tynku, nałożyć drugą warstwę i udekorować dripem czekoladowym (tabliczka czekolady deserowej, rozpuszczona z 1/3 szklanki kremówki 36%).

Krem na wierzch tortu (ten sam krem jak w III warstwie, jednak mocniejsza śmietanka 36%)
300ml śmietany kremowej 36%
250g serka mascarpone
1 cukier waniliowy
1/3 szklanki cukru pudru
4 łyżeczki żelatyny w proszku
10 ml mleka

Mleko zagotować i po zdjęciu z palnika dodać żelatynę, dokładnie wymieszać i wystudzić, ale może  być letnia. Ubić kremówkę z serkiem mascarpone, pod koniec dodać cukier. Przez sitko wlać żelatynę z mlekiem i dokładnie wymieszać. Udekorować kulkami orzechowymi typu Ferrero Rocher, piankami itp.
Do dekoracji użyłam końcówki dużej wilton 1M.

Po udekorowaniu tort powinien jeszcze trafić do lodówki na jeden dzień.