sobota, 26 września 2015

Kwas z buraków do barszczu




Z pewnością człowiek zagoniony nie będzie miał ochoty i czasu na przygotowanie ,,swojskiego'' kwasu buraczkowego. Jest kilka świetnych, gotowych produktów tego typu i bardzo dobrze. Sama często z nich korzystam i efekt jest całkiem niezły. Jednak od czasu do czasu przygotowuję zakwas ze świeżych buraków. Wbrew pozorom nie ma z nim wiele pracy, a już najwięcej za nas wykona czas. Właśnie trwa wykopywanie warzyw z mojej grządki i mój kwas buraczany jest tego efektem. Następny przygotuję dopiero za dwa miesiące, ale to już zupełnie inna historia (z Bożym Narodzeniem w tle).


Kwas z buraków do barszczu
1 kg buraków
2 litry wody
2 płaskie łyżeczki soli
3 płaskie łyżeczki cukru
2 łyżeczki suszonego majeranku
3 liście laurowe
1 ząbek czosnku
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu czarnego
kawałek razowego chleba

Buraki pokroić na plasterki i ułożyć w dużym słoju. Wodę zagotować z solą, cukrem i ochłodzić. Do buraków dodać majeranek, liście laurowe, pokrojony czosnek, ziele angielskie, pieprz i kawałek chleba. Zalać chłodną wodą z cukrem oraz solą i przykryć szczelnie gazą lub użyć zakrętki. Odstawić na 4-5 dni w ciepłe miejsce. Gdy sok skwaśnieje, zebrać ewentualny kożuch i przelać płyn przez gazę.
Taki kwas można przechowywać kilka tygodni w lodówce w zamkniętych słoikach. Świetnie nadaje się do sporządzania barszczu, ale również do picia.