Czas wrócić do starego przepisu sprzed lat. Produkcja jest natychmiastowa, nie trzeba czekać dni, ani tygodni, aby upiec z masy pierniczki. Są przepyszne - lekko chrupkie i aromatyczne. Jest trochę zabawy z karmelem, ale warto się wysilić, bo jego posmak jest wyczuwalny bardzo pozytywnie. Jeżeli ktoś nie jest pewny, czy da sobie radę z karmelem - można użyć zwykłego cukru. Dodaję dwie łyżeczki mielonej kawy i nieco pieprzu. Bardzo polecam.
Składniki (na około 4 blachy z pieca)
1 kg mąki pszennej
1/2 kostki margaryny
1/2 kostki masła
1/2 szklanki oleju
1 szklanka cukru (można zrobić z połowy cukru karmel)
3 żółtka
1 całe jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej (rozpuścić w 3 łyżkach mleka)
1 łyżecka proszku do pieczenia
25 dag miodu
2 łyżki kakao1/2 łyżeczki soli
2 paczki przypraw do piernika
2 łyżeczki mielonej drobno kawy
szczypta pieprzu
1/4 szklanki mielonych orzechów włoskich (młynek do kawy jest niezastąpiony)
Sposób wykonania
Z połowy cukru wykonać karmel. W garnku rozgrzewać cukier, aż do rozpuszczenia. UWAGA! Nie kosztować i zachować ostrożność, bo masa jest BARDZO gorąca.
Od razu po rozpuszczeniu cukru, powoli dodawać olej, wymieszać, następnie margarynę i masło, nadal mieszając. Gdy w masie nie ma żadnych grudek, dodać cukier i miód, kakao, przyprawę do pierników, sól, kawę, mielone orzechy. Masę lekko ochłodzić, dodać jajka i wymieszać. Na koniec wsypać mąkę razem z proszkiem do pieczenia i sodą. Dokładnie, ale krótko wyrobić.
Można lukrować i dekorować orzechami, migdałami, rodzykami, kokosem...
Proporcje na lukier to jedno białko + szklanka cukru pudru. Białko ubić, dodać cukier i ucierać około 5 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz