piątek, 3 lutego 2012

Kurczak curry

Nigdy nie odwiedziłam Azji, nie licząc kilku kroków po azjatyckiej części Stanbułu. Nie wiem, dlaczego od czasu do czasu chodzi za mną zapach mleka kokosowego, kurkumy, curry i całej tej mieszaniny zapachów nie związanych z żadnymi wspomnieniami. Wiem jednak, że zapach i smak mnie zauroczył od pierwszego skosztowania i od czasu do czasu wracam do niego z przyjemnością. Ostatnio program na BBC ''Rick Stein's Far Eastern Odyssey" przypomniał mi o kurczaku w curry. Z pewnością danie nie smakuje tak samo jak w oryginale. Mam, jednak nadzieję, że chociaż trochę. Polecam wszystkim.






Kurczak w curry

Marynata:
1 łyżka przyprawy curry
1 łyżka słodkiej czerwonej papryki
1 łyżka mielonej kolendry
1 łyżka soli
1/2 łyżeczka sproszkowanego chilli
1/4 łyżeczki mielonej kurkumy
szczypta mielonych goździków

Pokroić dwie piersi z kurczaka (ok. 60 dag) w podłużne paski. Pomieszać wszystkie składniki marynaty i dokładnie wetrzeć w pokrojonego kurczaka. Przykryć folią i odstawić na kilka godzin lub nawet na całą noc.






Danie główne:
kurczak marynowany przez kilka godzin
2 łyżki oleju
1 drobna pokrojona cebula
2 drobno pokrojone ząbki czosnku
2 łyżeczki tartego, świeżego korzenia imbiru
2 liście laurowe (w oryginale curry, ale nie mam pojęcia skąd je wziąć)
1 papryczka chilli, drobno pokrojona bez pestek
1 suszona papryczka cayenne bez pestek
2 pokrojone w kostkę pomidory lub w zimie lepiej z puszki (albo z własnych letnich zapraw)
1 laska cynamonu
250 ml mleka kokosowego (może być z puszki)
50 ml wody

Na patelni rozgrzać olej, usmażyć cebulę i czosnek. Dorzucić imbir, liście laurowe, papryczki chilli i cayenne, pomidory i laskę cynamonu. Smażyć na małym ogniu 3 minuty. Dodać mięso i dusić przykryte 5 minut. Po tym czasie dolać mleko kokosowe i wodę i jeszcze gotować na małym ogniu 20 minut. Przed podaniem wyciągnąć laskę cynamonu i liście laurowe. Można serwować z ryżem albo makaronem ryżowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz