czwartek, 6 sierpnia 2015

Zupa jagodowa



Kuchnia śląska to nie tylko tłuste, mięsne dania. Najczęściej  wspomina się o nich w książkach kucharskich i nie do końca się z tym zgadzam. Moje dzieciństwo to często dania bezmięsne, zupy, bratkartofle z kiszką (czyli zsiadłym mlekiem) od gospodarza, krupnioki po świniobiciu, placki ziemniaczane, ciapkapusta...... Jeżeli pojawiało się mięso, były to karminadle (lub karbinadle), gulasz z kaszą, kiełbasa z cebulką. W niedzielę jednak był zawsze rosół z domowym makaronem, a na drugie danie mięso (rolady, pieczeń, drób) z kluskami śląskimi i białą albo modrą kapustą. Już wtedy nie przepadałam za mięsem i niedzielne obiady nie były dla mnie atrakcyjne.  
Numerem jeden na mojej liście była jednak zupa jagodowa z domowym makaronem na pierwsze danie i kluski na parze z cukrem i masłem na drugie. Taką zupę jadaliśmy również zimą, bo jest tak samo  dobra na kompocie jagodowym. I właśnie dzisiaj szczegóły na temat tej zupy.




Zupa jagodowa

1/2 kg  czarnych, leśnych jagód
1/2 l wody
3 łyżki cukru
1 łyżeczki maki ziemniaczanej
1 łyżeczka budyniu waniliowego
3 łyżki śmietany 12%
makaron, najlepiej domowy typu ,,nitki''

Jagody gotować w wodzie z cukrem około 10 minut. Budyń i mąkę ziemniaczaną rozmieszać w odrobinie zimnej wody i wlać do gorących jagód. Dodać jeszcze śmietanę i zagotować. Podawać gorącą z makaronem.


3 komentarze:

  1. Dla wielu zupy owocowe to koszmar z dzieciństwa a ja je bardzo lubię ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jednak koszmarem były niedzielne obiady z mięsem. Zupy, a zwłaszcza jagodowa to była prawdziwa niedziela! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smak dzieciństwa! Pycha :)

    Kinga
    mojebistro.pl

    OdpowiedzUsuń