sobota, 23 sierpnia 2014

Przecier pomidorowy na zimę


Nie wyobrażam sobie zimy bez mojego przecieru pomidorowego. Wykorzystuję go do sosu na pizzę, zupę pomidorową (wystarczy wlać do rosołu i doprawić), wszelkiego rodzaju sosów do spaghetti. Kiedyś kroiłam pomidory na mniejsze kawałki, smażyłam i przecierałam przez sito. Wiem, że są specjalne maszynki do powideł - lata temu przywoziło się takie z NRD. Teraz jednak robię taki własny koncentrat prościej. Oto najprostszy na świecie przepis.

Przecier pomidorowy na zimę

Dowolna ilość pomidorów (nie warto się bawić z mniej niż 1 kilogramem)
Na dwa litry przecieru daję dwie płaskie łyżki soli i jedną kopiastą cukru.

 I sposób
Pomidory sparzyć wrzątkiem, zdjąć skórkę i usunąć twarde fragmenty. Pokroić na ćwiartki i zagotować do miękkości. Lekko przestudzić i zmiksować blenderem. Powstały płyn warto zredukować gotując na małym ogniu przez 30 minut lub dłużej. Trzeba pamiętać o mieszaniu, bo się przypali!

II sposób 
Pomidory pokroić na ćwiartki i zagotować do miękkości. Po ostudzeniu zmiksować razem ze skórkami dokładnie blenderem. Przetrzeć przez sito.

Można zredukować płyn podgrzewając otrzymany przecier.

Pasteryzowanie
Na dno garnka włożyć bawełniany ręcznik. Przecier przelać do słoików i pasteryzować w lekko gotującej się wodzie przez 15 minut.




2 komentarze:

  1. U mnie podobny przecier w słoiczkach się pasteryzuje ... Przepyszny

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis! :)

    Pozdrawiam

    _____________

    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń