Przepis na te ciasteczka przeleżał dobrych kilka lat bez efektu. Co roku obiecałam sobie, że wreszcie go wypróbuję, ale zawsze kończyło się na dobrych chęciach. Wreszcie postanowiłam go wykorzystać. Teraz właśnie moja ulubiona lawenda kwitnie najbardziej z całego sezonu (przynajmniej u mnie).
Ciasteczka okazały się rewelacyjne - lekko aromatyczne, kruche i łatwe w wykonaniu. Póki sezon trawa, warto wypróbować.
Ciasteczka lawendowe
200g masła
3/4 szklanki cukru pudru
1 żółtko
szczypta soli
2 łyżki świeżych kawiatów lawendy (bez łodyżek)
starta skórka z jedenj cytryny i 1 łyżka soku z cytryny
1,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki zimniaczanej
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Wszystkie składniki połączyć i zagnieść do połączenia ich. Ciasto podzielić na dwie części. Z każdej uformować wałek o średnicy około 3,5cm, owinąć folią i pozostawić dwie godziny w lodówce. Schłodzone wyjąć i pokroić na 5 mm plastry, ułożyć na blaszce przykrytej papierem. Piec około 14 minut w tremperaturze 170 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz