W tym roku jest tak zwana klęska urodzaju, jeżeli chodzi o cukinię. Po prostu oszalały. Wiadomo, że najlepsze są małe. Zawsze jednak trafią się jakieś ukryte wśród liści egzamplarze, które osiągają ogromne rozmiary. Na szczęście mogą poleżeć kilka dni i czekać na swoją kolej. Dzisiaj właśnie taka cukinia trafiła do piekarnika razem z papryką. Polecam właśnie podpiec warzywa, a nie gotować. Leczo jest zdecydowanie lepsze.
1 duża cukinia (lub 3 mniejsze)
2-3 czerwone (lub żółte) papryki
4 pomidory
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
1 papryczka chili
sól, pieprz, papryka słodka czerwona/mielona
świeża bazylia
2 łyżki octu winnego
olej lub oliwa do smażenia
Cukinię pokroić na grube plastry, paprykę na połowę, rozłożyć równomiernie na blaszce posmarowanej olejem i umieścić w piekarniku. Piec około 20 minut w temperaturze 180 stopni, najlepiej korzystając z funkcji grillowania. Po tym czasie wyjąć warzywa z piekarnika, poczekać aż nieco ostygną.
W tym czasie na rozgrzanym oleju podsmażyć drobno pokrojoną cebulę, czosnek i papryczkę chili. Dadać pomidory bez skórki i twardych części, dolać nieco wody i chwilę gotować, aby pomidory się rozpadły. Zamiast wody można dodać bulion warzywny.
Paprykę obrać ze skórki, pokroić na kawałki, cukinię również pokroić, ale nie obierać ze skóry. Doprawić solą, pieprzem, dodać ocet winny i odrobinę cukru. Wszystko razem zagotować dwie minuty i już danie gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz