niedziela, 27 listopada 2011

Listopadowy spacer





Kto powiedział, że listopad to nudny, depresyjny, smutny i ogólnie niosący ze sobą negatywne emocje miesiąc. Dla mnie listopad to świetny miesiąc na uporządkowanie. Spraw wewnątrz i na zewnątrz. Szaleństwo świąteczne jeszcze przed nami, w ogrodzie też niespecjalnie jest co robić, wieczór już o 17. TEN listopad rozpieszcza nas pogodą, więc i zdjęcia aż się proszą, żeby je robić. Powyżej kilka pamiątek z dzisiejszego spaceru. Następnym razem przepis na murzynek, który robi się właściwie sam.

czwartek, 24 listopada 2011

Banalna szarlotka

Szarlotka nigdy nie smakuje tak dobrze jak jesienią. Z pewnością nie jest to ambitny przepis, zwłaszcza na pierwszy wpis w blogu. Moje przepisy mają jednak być takie - proste, zazwyczaj szybkie i dobre, bo sprawdzone przez wiele osób z najbliższego otoczenia, które z pewnością nie boją się mojej obrazy. A więc czas zacząć.



SZARLOTKA Z BEZĄ

50 dag mąki pszennej
25 dag masła
15 dag cukru
2 jajka, 2 żółtka
5 łyżek śmietany
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy

4 białka + 1/2 szklanki cukru
1 kg jabłek, 1 łyżeczka cynamonu

Masło otrzeć razem z jajkami, cukrem, cukrem waniliowym. Dodać śmietanę i jeszcze chwilę ucierać. Po dodaniu mąki i proszku do pieczenia dobrze wyrobić i podzielić ciasto na dwie części.
Jabłka obrać i utrzeć na grubej tarce. Pierwszą kulę ciasta rozprowadzić na blaszce 25 x 40 cm wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Utarte jabłka zmieszane z cynamonem rozłożyć równomiernie na warstwie ciasta. Do drugiej części ciasta dodać 1/3 szklanki mąki i dokładnie zagnieść. Rozwałkować na stole posypanym mąką i rozłożyć na jabłkach. Włożyć ciasto do nagrzanego do 200 stopni pieca na 50 minut.
W czasie, gdy piecze się ciasto, ubić białka i powoli dodawać cukier. W czasie ubijania cukier powinien się prawie rozmieszać.  Po upieczeniu ciasta zmniejszyć temperaturę pieca do 140 stopni. Na cieście rozprowadzić bezę i włożyć do pieca na 1 godzinę (cały czas 140 stopni).

Ciasto świetnie smakuje po długim, jesiennym spacerze, jeszcze ciepłe. Smacznego